niedziela, 12 czerwca 2016

Do górniczej braci, czyli o zatrutej Polsce

Miało być o górnikach, więc jest. 
O Bracia górnicy polscy! Długo byliście symbolem Polski nowoczesnej, dumnej, przemysłowej, za Edwarda komunistycznej, potem już szczęśliwie antykomunistycznej. Teraz jesteście tej Polski zakałą i przekleństwem, bo musi ona ciężko pracująca dopłacać do Was miliony złotych dziennie. Ile musi dopłacać, nikt dokładnie nie policzył albowiem GUS nie liczy miliardowych umorzeń podatkowych i ZUS-owskich, a już w żadnym wypadku liczyć nie może interwencyjnego skupu węgla zalegającego w Kompanii Węglowej z państwowych rezerw. 
Kosztujecie społeczeństwo grube dziesiątki miliardów rocznie, a to jeszcze nic przy stratach strukturalnych i długofalowych. 
Notoryczny smog nad uzdrowiskami takimi jak Żywiec, Szczyrk, Zakopane, czy stołeczne miasto Kraków, 32 najbardziej zanieczyszczone miasta w Polsce na 50 najgorszych w Europie, straszliwa śmiertelność na raka płuc - oto prawdziwa cena jaką płaci i będzie płacić za Was nasza polska wspólnota pod pisiorskim rządem. 
Nie trzeba dodawać, że Wasze śląsko-warszawskie lobby morduje na naszych oczach (i niebawem zamorduje) polską raczkującą energetykę odnawialną. Unijne środki, które powinny uruchomić na wielką skalę produkcję i instalacje pomp ciepła, fotowoltaiki, solarów, biomasy, wiatraków wreszcie, są po cichu defraudowane i przekierowywane na potrzeby górniczego lobby. Już dosłownie na naszych oczach pisiory zarzynają energetykę wiatrową. O prosumentach sprzedających nadwyżkę energii Tauronowi możemy zapomnieć. To samo dotyczy tak zwanych reenergatorów, czyli po ludzku mówiąc odzysku ciepła i energii z wód pokopalnianych, wodociągów, czy oczyszczalni ścieków. 
Górnicy polscy! Nie o Was dołowych tu chodzi, tylko o tysiące złodziei, rzekomych związkowców, szwagrów Waszych prezesów i darmozjadów, którzy obsiedli kopalnie jak najgorszy pasożyt. Przez nich właśnie w Waszych dumnych pióropuszach jesteście dla kraju bolesnym wrzodem na dupie. 

1 komentarz: